Richarlison ukarany za incydent ze świecą dymną

Podczas jednego z ostatnich meczy tego sezonu Premier League doszło do niebezpiecznego incydentu z udziałem piłkarza Evertonu. Richarlison za rzucenie świecy dymnej na trybuny został ukarany zawieszeniem na jeden mecz oraz karą grzywny.

Niebezpieczne zachowanie

Gdy podczas meczu Evertonu z Chelsea Richarlison zdobył w 46. minucie gola na murawę wrzucona została niebieska świeca dymna. Piłkarz w ramach celebracji chwycił ją i po chwili rzucił prosto w trybuny. Nie trzeba nikomu tłumaczyć na jak wielkie niebezpieczeństwo naraził przy tym wszystkie osoby znajdujące się w tym sektorze. Na szczęście obeszło się bez rannych.

Sama sytuacja jednak była na tyle groźna a zachowanie piłkarza niestosowne i, że nie mogło obyć się bez kary. Richarlison przyznał, że nieprzemyślane dał się ponieść emocjom. Został on zawieszony na jeden mecz. Musi także zapłacić odszkodowanie w wysokości 24 tysięcy funtów.

Co ciekawe w piłkarz nie jest już zawodnikiem Evertonu. Wykorzystał on szybko okazję do transferu i nowy sezon rozpocznie w barwach Tottenhamu Hotspur.

Świece dymne i kwestia bezpieczeństwa

Świece dymne są wyrobem pirotechnicznym, nie są więc przeznaczone do trzymania ich w dłoni. Najczęściej po odpaleniu świecy rzuca się ją na daleką odległość. Po pierwsze sama tuba nagrzewa się do wysokiej temperatury. Drugim aspektem jest oczywiście dym, on również może poparzyć osoby przebywające w pobliżu. Dodatkowo substancje wpływające na kolor świecy zostawiają ślady na pobliskich powierzchniach.

Choć nie powinno dojść do wybuchu, musimy pamiętać że jest to mieszanka chloranów oraz azotanów potasu. Istnieje więc prawdopodobieństwo, że dojdzie do nieprzewidzianej reakcji. Dlatego też wiele stadionów zakazuje wnoszenia na mecze wszelkich środków pirotechnicznych- w tym właśnie rac dymnych.