Chelsea wygrywa towarzyski mecz z Udinese 3:1

Piłkarze Chelsea w ramach cyklu meczy towarzyskich tym razem zawitali do Włoch, na stadion Udinese Calicio. Przedsezonowe mecze są dla Thomasa Tuchela idealną okazją do przetestowania nowych technik, ustawień oraz oczywiście nowych zawodników. A dla samych piłkarzy jest to oczywiście idealna możliwość, aby zgrać się na boisku zanim rozpocznie się poważna rywalizacja w Premier League.

Angielska dominacja we Włoszech

Chelsea już od pierwszych minut ruszyła do boju, starając się ustanowić swoją dominację nad gospodarzami. W końcu nie ma co ukrywać- granie na własnym boisku, w dodatku w otoczeniu głośno dopingujących kibiców potrafi dodać skrzydeł nawet najbardziej zmęczonej drużynie. Dlatego tak ważne było przechwycenie piłki już na samym początku, gdy wola walki jest największa a zmęczenie obu drużyn najsłabsze.

Pierwsza naprawdę groźna akcja bramkowa miała miejsce już w piątek minucie gry. Mason Mount dograł się z najnowszym nabytkiem The Blues, Raheemem Sterlingiem, który zwinnie przejął od niego piłkę. Zdołał pokonać pomocnika Udinese, jednak w starciu sam na sam z bramkarzem nie zdołał postawić na swoim. Pomimo całkiem niezłej zapowiedzi, wynik pozostał więc nie zmieniony.

Jednak jeszcze w pierwszej połowie kibice Chelsea mieli okazję do świętowania. W 20. minucie N’Golo Kante samodzielnie zdołał w końcu otworzyć wynik. Na fali zwycięstwa niewiele brakowało a dwie minuty później wynik zostałby podwyższony przez Masona Mounta, który tym razem otrzymał piłkę od Sterlinga. Niestety pomimo coraz płynniejszego zgrania zawodników, ponownie nie udało się zapakować piłki do siatki.

Coraz większe emocje

Jednak to wciąż nie był koniec atrakcji w pierwszej połowie spotkania. Kolejne próby Raheema Sterlinga w końcu przyniosły efekt. W 37. minucie meczu w końcu zdołał on podbić wynik do 2:0 Wynik nie utrzymał się jednak zbyt długo, gdyż jeszcze przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę mieliśmy okazję oglądać kolejną bramkę. Jednak w 42. minucie Gerard Deulofeu wykorzystał swoją okazję i zdobył pierwszą w tym meczu bramkę dla Udinese.

W drugiej połowie to goście byli wciąż na prowadzeniu, bez większych problemów prowadząc piłkę po swojej myśli. Napastnicy Chelsea nie mieli zamiaru pozwolić na szansę na remis. Raz za razem atakowali bramkę przeciwników, niestety większość razy bezskutecznie. Najbliżej podwyższenia wyniku był ponownie N’Golo Kante w 51. minucie oraz dziesięć minut później Raheem Sterling. Nawet pomimo zmian aż trzech zawodników, ani Thomas Tuchel ani piłkarze nie byli w stanie wpłynąć na zmianę wyniku.

W końcu udało się to jednak Masonowi Mountowi, który w 90. minucie przejął piłkę od Calluma Hudsona-Odoia i niezwykle celnie posłał piłkę prosto do bramki- przy okazji omijając obrońców Udinese oraz oczywiście nie spodziewającego się niczego bramkarza.