Chelsea skutecznie pnie się dalej, prosto po puchar Klubowych Mistrzostw Świata. Zawodnikiem wyróżnionym przez kibiców The Blues został bramkarz zespołu, Kepa Arrizabalaga. Bramkarz wyraził podziw dla dobrej gry przeciwników. I rzeczywiście, pochodząca z Arabii Saudyjskiej drużyna Al-Hilal nie pozostawała za Anglikami dużo w tyle.
Krok bliżej do zwycięstwa
Chelsea już w pierwszych minutach meczu pokazała dominację nad przeciwnikiem. Zawodnicy nie mieli problemu z nadaniem szybkiego tempa gry. Widać, że zależało im na szybkim otwarciu wyniku. Brakowało jednak dokładności i przede wszystkim realnych sytuacji bramkowych.
Bliski zdobycia pierwszego gola był Hakim Ziyech, jednak posłał piłkę minimalnie zbyt wysoko. Jednak już w 32. minucie Romelu Lukaku zdołał wprowadzić piłkę podaną przez Kaia Havertza prosto do bramki przeciwnika. Do końca pierwszej połowy zawodnicy próbowali szczęścia z podbiciem wyniku, jednak bezskutecznie. Jednym z większych problemów była niedokładna gra Hakima Ziyecha i Marcosa Alonso. Pomimo dobrych prób, nie prezentowali swojego normalnego poziomu.
Jedną nogą w finale
Można by odnieść wrażenie, że w drugiej połowie piłkarze Chelsea przeszli w tryb rozluźnienia. Ciągle nie oddawali prowadzenia, jednak nie było widać dużego ciśnienia na zdobycie kolejnego gola. Im więcej czasu mijało, zawodnikom widocznie zaczynało brakować inspiracji. Doprowadziło to wręcz do głupich sytuacji, które mogły poskutkować utratą bramki.
Na szczęście Kepa Arrizabalaga nie podzielał wakacyjnego nastroju kolegów z drużyny. Uratował on kilkukrotnie wynik, gdy zawodnicy Al-Halil postanowili spróbować swoich szans. Tym sposobem Chelsea nie straciła żadnej bramki, nie zdobyli również kolejnej. Spotkanie zakończyło się więc wynikiem 1:0 dla Niebieskich, i awansem do finału Klubowych Mistrzostw Świata; gdzie o puchar zawalczą z Palmeiras.