Mason Mount nie zdołał zakończyć nawet pierwszej połowy finałowego meczu Klubowych Mistrzostw Świata. Po pół godzinie od rozpoczęcia meczu, na boisku zmienił go Christian Pulsic. Mount nie mógł kontynuować gry ze względu na narastający ból prawej kostki. Powagi sytuacji nadały relacje, iż zawodnik miał opuścić stadion o kulach i z opatrunkiem na nodze.
Próba dla sztabu medycznego
Teraz już wiemy, że Mase uszkodził wiązadła w prawej kostce. Kontuzja wyklucza go więc z najbliższego meczu Premier League przeciwko Crystal Palace. Nie pojawi się on również podczas rozgrywki Ligi Mistrzów w meczu przeciwko Lille. Jest to ogromny cios dla drużyny, gdyż Mount jest jak na razie najskuteczniejszym czynnikiem w sytuacjach bramkowych. W tym sezonie ma na koncie osiem asyst i dodatkowo plasuje się na trzecim miejscu w klasyfikacji strzelców Chelsea.
Wykluczenie go z dwóch ważnych meczy będzie dla klubu dość dużym osłabieniem. Jednak wciąż jest szansa na to, że będzie w stanie wyjść na murawę podczas meczu z Liverpoolem. Sztab medyczny ma przed sobą nie lada zadanie, aby przywrócić zawodnika do formy przed rozgrywką ligi angielskiej. Z całą pewnością ulgę wszystkim przyniosły wyniki badań, gdyż podejrzewano o wiele poważniejszą kontuzję. Lekarze obawiają się również zbyt szybkiego wypuszczenia zawodnika na boisko. Przemęczenie i niepełne wyleczenie urazu mogło by doprowadzić do pogłębienia się kontuzji.
Mountowi zależy dodatkowo na szybkim powrocie do gry, szykuje się bowiem do rozmów o przedłużenie kontraktu z klubem. Zdobycie kolejnego pucharu z całą pewnością pomogło by w negocjacjach na temat lepszych warunków i wynagrodzenia.