Obie drużyny bardzo ciężko radzą sobie w ostatnich spotkaniach. Manchester United ma już bardzo nieduże szanse na utrzymanie czwartego miejsca w Premier League. Jednak wciąż walczą o możliwość gry w Lidze Mistrzów. Z kolei Chelsea więcej przegrywa, niż wygrywa w ostatnich spotkaniach. Potykając się bardzo często o swoje własne nogi.
Gol za golem
Pomimo, że piłkarze Chelsea naprawdę starali się wyjść na prowadzenie i je zatrzymać, pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Zarówno Reece James ze strony Chelsea jak i Bruno Fernandez ze strony Manchesteru United już w pierwszych minutach gry mieli piękne okazje do otwarcia wyniku. Jednak najlepiej sprawdzali się bramkarze obu drużyn. David de Gea i Edouard Mendy wykazywali się zwinnością i siłą, nie pozwalając na zmianę wyniku.
Gdy minęła godzina gry, Reece James ponownie ruszył na bramkę. Przekazał on piłkę do Kaia Havertza, a ten do znajdującego się dziesięć metrów od bramki Marcosa Alonso. Starcie Hiszpanów zakończyło się pierwszym golem dla Chelsea.
Jednak ani kibice, ani piłkarze nie mieli zbyt wiele czasu aby nacieszyć się prowadzeniem. Zaledwie dwie minuty później na bramkę przeciwników ruszył Nemanja Matić oraz Cristiano Ronaldo. Matić wykonał podanie do Ronaldo, który swoim silnym strzałem nie dał szans Mendy’emu. Tym sposobem wynik bardzo szybko ponownie się wyrównał, i nie zmienił aż do końca spotkania.