Chelsea po raz czwarty triumfuje nad Tottenhamem

Chelsea po raz czwarty w tym sezonie triumfuje nad Tottenhamem Hotspur. Po zakończeniu pierwszej połowy nie do końca było wiadomo jakiego spodziewać się wyniku. Zarówno drużyna Thomasa Tuchela dawała z siebie wszystko, jak i ekipa Antoniego Conte starała się nadążać z tempem gry. Jednak po raz trzeci w tym miesiącu to The Blues okazali się silniejszą drużyną, kończąc spotkanie wynikiem 2:0.

Decydująca druga połowa

Pomimo braku bramek podczas pierwszych 45 minut gry, kibicie nie mieli połowu narzekać na brak atrakcji. Chelsea przeprowadziła kilka sprawnych akcji, podchodząc coraz śmielej w okolice bramki rywali. Niebiescy jednak wciąż nie przeprowadzali ataków, które mogły by zagrozić Tottenhamowi.

Drużyna gości starała się przechwycić piłkę, jednak większość prób rozbijała obrona Chelsea. Jeszcze przed zakończeniem pierwszej połowy, wicekapitan Tottenhamu Harry Kane wprowadził piłkę do bramki przeciwników. Bramka nie została ona jednak zaliczona, ze względu na faul jakiego dopuścił się na Silvie. Zarówno kibice na miejscu jak i telewidzowie mieli wątpliwości, co do słuszności przyznanej kary.

Po przerwie Niebiescy wrócili na boisko zmotywowani do zgarnięcia zwycięstwa. Dwie minuty po rozpoczęciu drugiej połowy Hakim Ziyech po otrzymaniu piłki od Calluma Hudson-Odoja w widowiskowy sposób wprowadził ją prosto do bramki Kogutów. Wynik 1:0 zmotywował zawodników Liverpoolu, którzy nie pozwalali na oddanie piłki przeciwnikowi. Byli zdeterminowani do zdobycia kolejnego gola, i nie poprzestali aż do 55. minuty.

Mason Mount dośrodkował piłkę po rzucie wolnym, z czego skorzystał Thiego Silva, oddając strzał na główkę prosto do siatki Tottenhamu. Obie drużyny starały się wpłynąć jeszcze na wynik, jednak to głównie Chelsea nadawała rytm grze. Nie schodzlli praktycznie ze środka boiska, spokojnie trzymając kontrolę nad przebiegiem reszty spotkania.

Po podsumowanie przedmeczowe zapraszamy do przeczytania artykułu na portalu poświęconym Tottenhamowi Hotspur- Totki.pl