Chelsea kontynuuje dobrą passę wygrywając z Norwich City

Piłkarze Chelsea odcinają się mentalnie od problemów z właścicielem klubu i wracają do dobrej gry. Być może widzieliśmy lepsze wyniki, jednak wygrana 3:1 wciąż jest świetnym wynikiem. Szczególnie pierwsza połowa widocznie należała do The Blues, był to naprawdę dość ciekawy mecz do oglądania.

Nastroje w klubie

Oczywistym jest, że nad drużyną wciąż gromadzą się czarne chmury. Wciąż nie wiadomo kto zostanie nowym właścicielem klubu, oraz jakie zmiany będzie wprowadzać. Także sankcje wprowadzone na Romana Abramowicza niestety odbijają się również na kibicach oraz grze zawodników.

Thomas Tuchel zapewnia jednak, że znakomita organizacja klubu pozwala mu na spokojną pracę i nie myślenie o nadchodzących zmianach. Klub ma zapewniać potrzebne wsparcie i spokój całej załogi. Co jest szczególnie ważne, aby każdy mógł się skupić na tym co ma robić. Kadra trenerska więc bez problemu prowadzi treningi, a piłkarze zaś w pełni skupiają się na grze.

Szybka dominacja i wygrana

Pierwsza bramka padła już w 3. minucie gry. Trevoh Chalobah już od samego początku gry pokazał zamiary Chelsea. I faktycznie, nie mieli oni zamiaru grać w kiepski football. Z całą pewnością na pewno nie w pierwszej połowie. Kolejna bramka padła już w 14. minucie. Mason Munt świetnie wykorzystał podanie Kaia Havertza i dobił piłkę do bramki przeciwników. Zawodnicy schodzili więc na przerwę z wynikiem 2:0 dla Chelsea.

Niestety dominacją jaką wprowadzili Niebiescy, zakończyła się w drugiej połowie. Trochę jakby ustawienie wyniku i dwie szybkie bramki załatwiły sprawę całego meczu. Całe szczęście, że Norwich pomimo kilku groźniejszych akcji nie było w stanie oszukać Mendyego.

Jedny gol dla Norwich City zdobył Temu Pucki, który wykorzystał podyktowany w 69. minucie rzut karny. Był to chyba zapalnik do działania dla piłkarzy Chelsea, którzy w końcu wzięli się znów do gry. I tak jeszcze przed zakończeniem spotkania, w 90. minucie Kai Havertz zdołał zdobyć trzecią bramkę na konto Chelsea.