Chelsea nadrabia zaległe mecze, tym razem było to spotkanie 27. kolejki Premier League. Na Stamford Bridge zmierzyli się ze sobą gospodarze oraz Leicester City. Pomimo, że Chelsea widocznie prowadziła grę, mecz zakończył się remisem 1:1.
Lekkie zaskoczenie
Chociaż przez większość meczu to Chelsea wyraźnie dominowała, co doskonale widać w statystykach. The Blues byli przy prowadzeniu piłki aż w 68% i oddali siedem strzałów na bramkę, Leicesterowi wystarczył jeden celny strzał Jamesa Maddisona. Był to jedyny strzał na bramkę ze strony gości, oddany w dodatku już w 6. minucie spotkania. Maddison okazał się jednak idealną osobą do ataku i dość szybko otworzył wynik wyprowadzając Leicester na prowadzenie 1:0.
Tym sposobem gospodarze zostali dość szybko postawieni w stan pobudzenia. Od samego początku gry to oni objeli prowadzenie gry, nawet stwarzając sobie sytuację bramkową. Jednak pomimo całkiem groźnego zagrania, Hakim Ziyech posłał piłkę daleko nad bramką. Tym sposobem skończyło się jedynie na straszeniu, zarówno kibiców jak i drużyny gości.
Drugi gol i koniec
Chelsea dość szybko ruszyła do walki o wyrównanie wyniku, jednak pomimo kolejnych prób wynik wciąż pozostawał niezmieniony. Cztery minuty po bramce Leicester, Trevoh Chalobah usiłował szczęścia jednak nie zdołał pokonać obrony przeciwników. Jakiś czas później Romelu Lukaku był bardzo bliski wyrównania wyniku. Jednak i on nie zdołał złamać obrony Leicesteru.
Im dłużej Chelsea starała się zdobyć bramkę, tym bardziej stabilizowała się sytuacja po stronie Leicester. Obrońcy działali jak maszyna, nie pozwalając żadnemu z zawodników The Blues na przedostanie się w pobliże bramki. W końcu Marcus Alonso zdołał złamać przeciwników zdobywając wyrównującą bramkę w 35. minucie. Możliwość strzału zawdzięcza Reece Jamesowi, który podał mu piłkę praktycznie na tacy.
Ostatnie dziesięć minut drugiej połowy nie zaskoczyły już żadną ciekawą akcją. Druga połowa choć bardziej intensywna, również nie przyniosła konkretnych rezultatów. Zawodnicy obu drużyn starali się zdobyć jeszcze jedną bramkę, która zapewniłaby zwycięstwo. Jak jednak wiemy, spotkanie zakończyło się remisem 1:1.