Sytuacja Chelsea w rywalizacji Ligi Mistrzów nie wygląda najlepiej. Przerwa reprezentacyjna ewidentnie wytrąciła zespół z równowagi, który wciąż nie może powrócić na dobry poziom gry. Po niedawnej przegranej z Brentford, teraz przyszła kolej na przegraną z Realem Madryt. Pierwsza rozgrywka dwumeczu zakończyła się wygraną Madrytu 3:1. Wynik ten nie zapowiada więc najlepszych szans na awans dla Chelsea.
Ciężki okres dla trenera
Thomas Tuchel nie ma ostatnio łatwego życia. Oprócz ciągnących się już drugi miesiąc problemów związanych z właścicielem klubu, Romanem Abramowiczem; trener ma także problemy w swoim prywatnym życiu. W dniu meczu z Brentford do prasy dotarła informacja o rozpadzie małżeństwa Tuchelów.
Żona Thomasa Tuchela, Sisi miała złożyć pozew rozwodowy do sądu, tym samym chcąc zakończyć 13-letni związek. Ponoć para starała się pogodzić, głównie ze względu na córki. Jednak jak świadczą poczynione kroki- niestety nie udało się uratować tej relacji. Jest to niezwykle przykre, biorąc pod uwagę długi staż małżeństwa oraz oczywiście fakt, że ucierpią także córeczki pary.
Gorszy okres dla Chelsea na pewno nie jest spowodowany jedynie zawirowaniami pozameczowymi. Jednak stres i niepewność przyszłości nie jest tym, co powinno towarzyszyć komukolwiek w życiu codziennym. A szczególnie jeśli chodzi piłkarzy walczących o jak najlepsze zakończenie sezonu.
Benzema postrachem boiska
Na liście strzelców zapisane zostały jedynie dwa nazwiska. Karim Benzema może pochwalić się hat-trikiem. Serię rozpoczął w 21. minucie gry, a kolejną bramkę dobił już trzy minuty później. Wynik dobił jeszcze z początkiem drugiej połowy, w 46. minucie.
Honoru Chelsea bronił Kai Havertz, który zdobył bramkę w 40. minucie. Niestety było to za mało, aby chociaż wyrównać wynik. Jednak zawsze jest to jedna bramka więcej, aby starać się o pokonanie Realu Madryt w drugim meczu i awans.